Czy jesteśmy gotowi na zamach?

Operatorzy Wydziału V Antyterrorystycznego ABW. Zdjęcie: ABW

„Polska nie jest celem terrorystów”. „Nie jesteśmy krajem atrakcyjnym dla terrorystów”. „Zamach w Polsce nie spowodowałby takiego wrażenia wśród międzynarodowej opinii publicznej, tak jak w innych europejskich państwach”. „Najlepszym sposobem na zapobieganie zamachom jest kontrola granic i dostępu do broni”. Osoby wyrażające takie poglądy z reguły postrzegają to zagadnienie wyłącznie w ramach terroryzmu religijnego, przede wszystkim – islamu.

Tym samym zapominają o potencjalnych rodzimych terrorystach, którzy mogą mieć zupełnie inne motywacje (polityczne, światopoglądowe – terroryzm „jednej sprawy”), o zaburzonych sprawcach, o rozwijającym się sektorze turystyki. Jednym z objawów tak wybiórczego podejścia do zagadnienia terroryzmu staje się mało widoczna edukacja antyterrorystyczna.

Trochę o edukacji antyterrorystycznej

Czemu miałaby służyć prawidłowo prowadzona edukacja antyterrorystyczna? Przede wszystkim odpowiednio wykształcone reakcje mogą przydać się także w przypadku wystąpienia innych zagrożeń, np. o charakterze kryminalnym. Ma ona zatem na celu poszerzenie świadomości sytuacyjnej, zaktywizowanie obywateli, zwiększenie ich czujności (na dworcach, lotniskach, na uczelniach, w szkołach, galeriach handlowych itd.). Wskazuje się również, że dzięki działaniom profilaktycznym i edukacyjnym wpływa się na minimalizowanie skutków niebezpiecznych sytuacji, na lepszą współpracę ze służbami (lub chociaż nieutrudnianie prowadzenia akcji). Ponadto, zwraca się uwagę na wyczulenie na kwestie ekstremizmów, radykalizacji i ewentualnej rekrutacji do organizacji terrorystycznych, a idąc dalej – na zgłaszanie zachowań i wydarzeń, które budzą zaniepokojenie.

Oczywiście nie ma możliwości przygotowania obywateli na każde możliwe zagrożenie, scenariusz ataku, czy zmniejszenie podatności na stanie się ofiarą przypadkowego sprawcy. Jednak powszechna świadomość istnienia różnego rodzaju zagrożeń wymusza zwiększoną czujność, przestrzeganie przepisów, brak obojętności, odpowiednie zabezpieczenie obiektów, zatrudnianie sprawdzonych osób, bezpieczeństwo informacji, opracowanie procedur postępowania na wypadek wystąpienia zagrożenia (a jeszcze lepiej – przećwiczenie ich).

Dlaczego edukacja antyterrorystyczna jest tak ważna? Po zamachu pierwsi reagują świadkowie, to ich zgłoszenie uruchamia odpowiednie służby i organy państwowe. Przekłada się to na szybkość działania, minimalizowanie liczby ofiar, zapobieganie wtórnym atakom, prowadzenie odpowiedniej polityki informacyjnej. Osoby obecne przy ataku nie boją się reagować, mają wyćwiczone odruchy i ścieżki postępowania.

Do kogo powinna być kierowana edukacja antyterrorystyczna? Najprostsza odpowiedź brzmi: do wszystkich. Do dzieci, młodzieży, studentów, osób pracujących, starszych. Oznacza to, że takie nauczanie zmienia swój kształt, jest płynne, ponieważ musi być dostosowane do wybranego odbiorcy. Nie powinno mieć to miejsca wyłącznie w szkole, ale także na dalszych etapach życia. To jednak wiąże się z dalszymi problemami. Jak powinniśmy docierać do ludzi, którzy już nie są uczniami? Tak, by jak największa liczba osób mogła zapoznać się z rekomendacjami i dobrymi praktykami? Za pomocą jakich metod?

Kolejna kwestia to: kto powinien odpowiadać za prowadzenie edukacji antyterrorystycznej? W idealnej wersji można tu wskazać na placówki oświatowe, pracodawców, obronę cywilną, poszczególne służby, organizacje pozarządowe. Niestety, rzeczywistość przedstawia się w większości przypadków inaczej. W powszechnej świadomości Polska jawi się jako państwo, w którym terroryzm nie występuje (a na pewno nie na taką skalę jak w innych państwach europejskich) bądź znajduje się na niskim poziomie. Dlatego brakuje wypracowania systemowych postępowań w zakresie edukacji i profilaktyki zagrożeń, a w przypadku wystąpienia takiego zdarzenia ludzie skazani są na działanie ad hoc i improwizację.

Prewencja, profilaktyka i edukacja

Centrum Prewencji Terrorystycznej Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego funkcjonuje od 2018 roku. Misją jednostki jest „kształtowanie kultury bezpieczeństwa poprzez budowanie świadomości antyterrorystycznej w społeczeństwie”. W tym celu CPT przeprowadza szkolenia, warsztaty, konferencje, konsultacje, udziela się na forum międzynarodowym. Tworzy także „procedury, rekomendacje, materiały edukacyjne i programy szkoleniowe z zakresu prewencji terrorystycznej” (informacje zaczerpnięte ze strony internetowej). Działalność kierują przede wszystkim do administracji publicznej, sektora naukowego, prywatnych podmiotów.

W tym momencie należy wspomnieć o głównej kampanii CPT, zatytułowanej „4U”. Jest ona dostępna na kanale CPT ABW w serwisie YouTube (około 579 tys. wyświetleń). Niestety, formacja nie funkcjonuje w mediach społecznościowych (w przeciwieństwie do swojej „siostrzanej” służby, czyli Agencji Wywiadu, aktywnie publikującej na Facebooku, Instagramie), więc odnośniki do filmików CPT są załączane tylko na innych stronach.

4U to akronim od rekomendowanej procedury postępowania w przypadku ataku terrorystycznego lub ze strony aktywnego zabójcy. „Uważaj, Uciekaj, Ukryj się, Udaremnij atak” – te hasła stanowią polską wersję, nawiązującą do zagranicznych rozwiązań (są one także dokładnie rozwijane w szkoleniu, o którym wspominam poniżej). Odbiorcy kampanii nie zostali szczegółowo zakreśleni, można zatem przyjąć, że są nimi wszyscy obywatele. A przynajmniej ci, którzy natrafią na filmik.

Dla wybranych jednostek (służb, uczelni, organów administracji, prywatnych firm związanych z obszarami infrastruktury krytycznej), po wcześniejszym zgłoszeniu takiego zainteresowania, CPT ABW przygotowało szkolenie online, składające się z pięciu modułów. Są tam poruszane takie zagadnienia jak: radykalizacja, rekomendowane zachowania w przypadku zagrożenia o charakterze terrorystycznym, ratownictwo w warunkach zagrożenia, cyberbezpieczeństwo oraz komunikacja strategiczna, zabezpieczenie obiektów, alarmowanie i ewakuacja.

Temat dotyczący radykalizacji, w obecnej sytuacji międzynarodowej, wydaje się jak najbardziej potrzebny. Można zaobserwować wzrost  radykalnych/ekstremistycznych/fundamentalistycznych treści już nie tylko w internecie, ale i w życiu codziennym. Polityczne nakręcanie negatywnych nastrojów wśród społeczeństwa, także w kontekście wojny rosyjsko-ukraińskiej, z pewnością nie ułatwia zadania. Zarówno od służb, jak i od samych obywateli, zależy niedopuszczanie do działalności radykalnych ugrupowań oraz samotnych wilków. Także osobiste traumy, czynniki społeczne, przekonania religijne, ideologiczne, problemy z kulturową asymilacją mogą przekładać się na wzrost zagrożeń w przestrzeni prywatnej i publicznej. W tej części szkolenia zwrócono uwagę na zachowania ludzi, które powinny wzbudzić nasz niepokój i zachęcić do zareagowania lub zgłoszenia sprawy odpowiednim służbom.

Dalej omawiane są: atak masowego zabójcy, sytuacja zakładnicza, postępowanie z podejrzanymi przesyłkami, właściwe zachowanie po przybyciu służb. Moduł poświęcony ratownictwu medycznemu nie skupiał się na resuscytacji krążeniowo-oddechowej, jak moglibyśmy kojarzyć z typowych zajęć z pierwszej pomocy, ale na krwawieniach i hipotermii. Czwarty fragment kursu CPT dotyczy cyberbezpieczeństwa, nie tylko w ujęciu propagandy terrorystycznej czy prób werbunku przez takie organizacje, ale i kradzież danych, co może być związane również z przestępczością.

Ostatnia część to praktyczne porady w zakresie komunikacji strategicznej, przeciwdziałania propagandom, reagowania na incydenty. Niezaprzeczalna jest rola internetu, zwłaszcza mediów społecznościowych, w rozpowszechnianiu treści o charakterze terrorystycznym oraz jako narzędzia do radykalizowania jednostek, co stanowi wyzwanie dla administratorów, organów państwowych i służb. Na sam koniec zwrócono uwagę uczestników na zabezpieczenie obiektów, zwłaszcza tzw. celów miękkich, alarmowanie, rekomendacje co do ewakuacji, reagowanie na przekazane informacje (drogą elektroniczną, przez telefon lub osobiście).

Społeczne partnerstwo

Prowadzenie działań z zakresu edukacji antyterrorystycznej przynosi wymierne i widoczne efekty z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa oraz obywateli. Im więcej przeszkolonych i świadomych cywili, tym bardziej może to być pomocne z punktu widzenia funkcjonariuszy. Szkolenia, warsztaty, treningi, udostępniane na stronach materiały edukacyjne, kampanie społeczne, medialne, odpowiednia polityka informacyjna – tak jak w przypadku innych zagrożeń należy starać się docierać do ludzi wielotorowo. Jest to jednak utrudnione, jeżeli nie traktujemy tego poważnie bądź w ogóle nie dostrzegamy takiej potrzeby. Gdy stajemy się ofiarą nagłego zdarzenia, bardziej niż motywacja sprawcy lub sprawców (terrorysta motywowany religijnie, aktywny zabójca zainspirowany którąś z radykalnych organizacji politycznych, grupa przestępcza czy może osoba niezrównoważona) liczy się strategia przetrwania.

Przeczytaj także: Europejski Dzień Pamięci o Ofiarach Terroryzmu >>

Rolę nauczycieli niejako przejęły w tym zakresie media. Problem w tym, że więcej uwagi poświęcają sprawcy, kontrowersjom dotyczącym czynu, niektórym ofiarom, niż profilaktyce, rozpowszechnianiu prawidłowych zachowań, wyczulaniu na sygnały zagrożenia, podawaniu sprawdzonych źródeł, poszerzaniu wiedzy o działaniach służb i zagrożeniach. Wciąż słusznym rozwiązaniem w przedstawianiu dobrych praktyk wydaje się publikowanie kampanii w mediach, a następnie omawianie ich przez ekspertów. Z punktu widzenia polityki informacyjnej istotna jest również rola rzeczników prasowych, ale i szeregowych funkcjonariuszy.

Należy zgodnie powtórzyć za Pauliną Piasecką, że jednym z głównych celi szeroko rozumianej profilaktyki powinno być „uczynienie ze społeczeństwa partnera w wykrywaniu zagrożenia” („Co rządy chcą powiedzieć obywatelom na całym świecie? Programy profilaktyczne i edukacyjne dotyczące terroryzmu”, 2017).