Rozmowa z mjr. rez. dr inż. Jarosławem Stelmachem – ekspertem w obszarze antyterroryzmu oraz bezpieczeństwa obiektów użyteczności publicznej. Prezesem Zarządu firmy doradczo-szkoleniowej Safety Project, pomysłodawcą i organizatorem międzynarodowego kongresu bezpieczeństwa antyterrorystycznego SAFE PLACE. Twórcą kanału wiedzy o bezpieczeństwie „Project Safe-TY” na platformie YouTube. Dziekanem Dolnośląskiego Wydziału Bezpieczeństwa i Nauk Społeczno-Prawnych w WSBPiI Apeiron w Krakowie. Autorem szeregu monografii i artykułów naukowych z obszaru antyterroryzmu i reagowania na zamachy.
Za nami jubileuszowa piąta edycja Kongresu SAFE PLACE. W tym roku odbył się już w pełnym formacie po pandemii, w innym miejscu i został zorganizowany w szczególnych warunkach geopolitycznych, które na nowo określają poziom zagrożeń i bezpieczeństwa. Czy może Pan w kilku zdaniach podsumować wydarzenie z punktu widzenia organizatora?
Impreza została zorganizowana w czasach trudnych, trwa przecież wojna za naszą wschodnią granicą i w zasadzie ciągle jesteśmy w czasie zagrożenia epidemicznego w Polsce. To tak naprawdę nałożenie się dwóch poważnych kryzysów, które dotykają środowisko bezpieczeństwa w realnym wymiarze.
Myślę, że każdy z przedstawicieli zarówno instytucji użyteczności publicznej, ale przede wszystkim infrastruktury krytycznej, może to potwierdzić. Faktycznie, mamy do czynienia ze zwiększonymi liczbami, jeżeli chodzi o incydenty zagrażające bezpieczeństwu, szczególnie w cyberprzestrzeni, ale też widzimy dużą aktywność w środowisku bezpieczeństwa fizycznego. Do tych zagrożeń staraliśmy się dopasować nasz program obrad.
Skutkowało to tym, że w czasie trzech dni mieliśmy 21 sesji tematycznych, w tym ponad 20 paneli dyskusyjnych, ponad 40 wystąpień indywidualnych, do tego możliwość prowadzenia dyskusji w tzw. kuluarach i udział w praktycznych warsztatach, jak co roku podzielonych na cztery różne obszary zadaniowe. Trzeba podkreślić, że Kongres cieszy się coraz większym zainteresowaniem ze strony operatorów infrastruktury krytycznej (IK) i widać wyraźnie przesunięcie zainteresowania problematyką bezpieczeństwa z instytucji bezpieczeństwa narodowego na zarządzających obiektami kluczowymi dla bezpieczeństwa państwa. Wniosek jest taki, że zarówno operatorzy IK, jak i administratorzy obiektów użyteczności publicznej mają coraz wyższą świadomość i potrzebę budowania środowiska bezpieczeństwa. W tym wymiarze, po konsultacjach i po zapoznaniu się z opiniami uczestników, z naszej perspektywy – organizatorów, Kongres sprostał tym oczekiwaniom. W anonimowych ankietach uczestnicy wyrazili opinie, że ta tematyka i program obrad były właściwie dobrane do specyfiki i środowiska bezpieczeństwa. Było aktywnie, merytorycznie i bardzo różnorodnie zarazem.
Jaka tematyka zdominowała tegoroczne obrady? Czy miała bezpośredni związek z prowadzoną w Ukrainie wojną i zagrożeniem ze strony Rosji?
Takie panele też zaplanowaliśmy, czyli poświęcone działaniom hybrydowym, szczególnie zagrożeniom, które mają miejsce na terenie Polski. Kolejną poruszaną tematyką było środowisko cyberbezpieczeństwa, w obszarze którego od czasu rozpoczęcia wojny w Ukrainie bardzo dużo się dzieje. Kolejne panele podporządkowane były także skomplikowanej sytuacji wojennej i dotyczyły bezpieczeństwa infrastruktury krytycznej sektora energetycznego czy sektora finansów publicznych, czyli tych obszarów państwa, które są szczególnie wrażliwe na to, co się dzieje za naszą wschodnią granicą. Podjęliśmy też tematykę prowadzenia działań antyterrorystycznych czy kontrterrorystycznych i temu poświęcony był oddzielny panel prowadzony przez byłego Dyrektora Biura Operacji Antyterrorystycznych, dr. Michała Stępińskiego. Uczestnikami tego panelu byli m.in. funkcjonariusze pododdziałów kontrterrorystycznych oraz twórca koncepcji centralnego pododdziału antyterrorystycznego policji – prof. Kuba Jałoszyński.
Do kogo kierowany jest Kongres SAFE PLACE? Kim są prelegenci, a kim uczestnicy?
Jeżeli chodzi o grupę odbiorców Kongresu, to zawsze staramy się, aby wyczerpywał on oczekiwania czterech podstawowych grup. Przede wszystkim są to zarządzający bezpieczeństwem w obiektach użyteczności publicznej i infrastruktury krytycznej, po drugie przedstawiciele instytucji bezpieczeństwa publicznego, w tym administracji rządowej i samorządowej, po trzecie są to naukowcy i studenci. Czwarta grupa to praktycy z obszaru bezpieczeństwa i tutaj mowa zarówno o przedstawicielach sektora ochrony fizycznej, jak i zabezpieczeń technicznych.
Podczas ubiegłorocznego Kongresu został zapoczątkowany proces przygotowania raportu i rekomendacji dotyczących zakresu bezpieczeństwa w omawianych wówczas tematach. Zgodnie z założeniami raport powstał i został przekazany do stosownych instytucji. Jakie wnioski i rekomendacje pojawiły się w tym dokumencie?
Ten raport faktycznie został napisany w zeszłym roku, po czwartej edycji SAFE PLACE. Opublikowaliśmy go na stronie „Przeglądu Nauk o Obronności” Wojskowej Akademii Technicznej i jest dostępny dla każdego.
Są to wnioski, spostrzeżenia i rekomendacje ze strony organizatorów, jak i uczestników Kongresu, związane z obszarem bezpieczeństwa obiektów użyteczności publicznej. Dokument składa się z kilku części, natomiast kluczowy jest rozdział poświęcony deficytom i działaniom AT, które należy doskonalić. Takimi kierunkiem doskonalenia bezpieczeństwa obiektów użyteczności publicznej i infrastruktury krytycznej jest przede wszystkim legislacja i dobrze byłoby zapoczątkować jej zmianę, szczególnie w obszarze systemowym.
Spróbować dokonać przeglądu ustaw dotyczących różnych kategorii obiektów, począwszy od kategorii infrastruktury krytycznej, obiektu podlegającego obowiązkowej ochronie, obiektu podlegającemu szczególnej ochronie i innych kategorii, które się gdzieś pojawiają. Tych kategorii zdaniem uczestników Kongresu jest po prostu za dużo. Często jest tak, że jeden administrator wykonuje po 3-4 plany ochrony, w zależności od ustawy, według której musi to wykonywać.
Drugim takim obszarem jest system ostrzegania i alarmowania w obiektach użyteczności publicznej. Takiego jednolitego systemu po prostu nie ma w Polsce. Jeżeli chodzi o powszechny system alarmowania i ostrzegania, to on funkcjonuje teraz zgodnie z Ustawą o obronie Ojczyzny, wcześniej Ustawy o powszechnym obowiązku obrony, natomiast jeżeli chodzi o sygnalizację i ostrzeganie w obiektach, jest realny problem i widoczny brak jednolitych rozwiązań.
Kolejna rzecz to ewakuacja ludzi z obiektów, która w Polsce obowiązuje tylko i wyłącznie na wypadek pożaru, natomiast brakuje procedur czy algorytmów działania w przypadku wiodących metod działania sprawców zamachów np. terrorystycznych. Kolejny element, który był mocno podnoszony przez wiele środowisk, to stan sektora ochrony fizycznej w Polsce. Ze względu na uwolnienie tego zawodu kilka lat temu i zniesienie licencji I i II stopnia pracowników ochrony, możemy obserwować znaczne obniżenie jakości usług ochrony. Obecnie zgodnie z ustawą o ochronie osób i mienia mamy pracowników kwalifikowanych i niekwalifikowanych (których jest znakomita większość). Praktyka pokazuje, że zamawiający wybierający usługę ochrony fizycznej kierują się głównie ceną. Dostają zatem pracownika bez kwalifikacji, bez możliwości użycia przez niego środków przymusu i w rezultacie tworzy się masowo fikcję ochrony obiektów. Te i wiele innych deficytów opisaliśmy w raporcie, do którego lektury zachęcam.
Czy w tym roku również powstanie podobna publikacja pokongresowa? Jakie wnioski i rekomendacje pojawiły się po tegorocznych obradach?
W tym roku chcemy zrobić to inaczej. Zwróciliśmy się do moderatorów poszczególnych paneli eksperckich o to, aby takie wnioski opracowali po swoich debatach. Będziemy publikowali materiał filmowy z debat i wraz z filmami będą ukazywały się wnioski poszczególnych moderatorów. Może po oblikowaniu wszystkich części ze wszystkich debat eksperckich pokusimy się o to, aby je zebrać w jedną publikację w sposób syntetyczny, by były dostępne np. w wersji online.
Przeczytaj także: Polska wzięła udział w Międzynarodowym Szczycie poświęconym zwalczaniu ataków ransomware w Waszyngtonie >>
Ważnym elementem „Safe Place” są warsztaty z zakresu reagowania na zagrożenia. Co je charakteryzuje i dlaczego mają tak duże znaczenie?
Kongresy czy konferencje z reguły kojarzą się ze żmudnymi i wyczerpującymi wystąpieniami oraz debatami – czyli głównie ze słowem mówionym. My chcieliśmy trochę urozmaicić takie debatowania i drugi dzień naszego wydarzenia zawsze ma charakter praktyczny. Dzielimy naszych uczestników na co najmniej cztery grupy i w tych grupach realizujemy cztery różne obszary zadaniowe. Dwa są poświęcone zabezpieczeniom technicznym, gdzie uczestnicy zapoznają się z praktycznymi możliwościami wykorzystania zabezpieczeń technicznych w bezpieczeństwie obiektów. Natomiast kolejne dwa to konkretne działania w różnych środowiskach. W tym roku była to praktyczna pierwsza pomoc w reagowaniu na zamachy oraz część poświęcona reagowaniu na atak masowego zabójcy w obiekcie, gdzie uczestnicy nie tylko faktycznie reagowali na zamachy, ale także koncentrowali się w zespołach zadaniowych nad pisaniem algorytmów i sygnałów ostrzegania oraz alarmowania na wypadek takiego ataku.
Jaki będzie Kongres w przyszłym roku? Czy formuła pozostanie taka sama, czy są plany jej zmiany i wprowadzenie nowych elementów? Czy jest już pomysł, czego będzie dotyczyła wiodąca tematyka poruszana na Kongresie?
Kongres w przyszłym roku będzie zupełnie inny niż ta edycja. Po konsultacji z uczestnikami, po wysłuchaniu ich potrzeb i oczekiwań, mamy już wstępny koncept. Chcemy trochę odwrócić perspektywę i więcej odnosić się do obiektów, a nie słuchać tylko ekspertów. Chcemy zadając pytania bardziej zrozumieć potrzeby administratorów, jednocześnie zastanowić się nad tym, czego potrzebują i dopasować do tego ekspertów, którzy spróbują znaleźć rozwiązania i rekomendacje. Poza tym chcemy, by Kongres odbył się w formule międzynarodowej. Zaprosimy ekspertów zagranicznych, administratorów obiektów zagranicznych, tych, którzy mają doświadczenie w zarządzaniu sytuacjami kryzysowymi w realnych zagrożeniach. Mamy już obietnicę patronatów honorowych z kilku międzynarodowych instytucji wiodących w obszarze bezpieczeństwa, m.in. z jednej organizacji w ramach struktury NATO.
Podobno pracuje Pan nad nową książką z zakresu bezpieczeństwa. Czy na zakończenie naszej rozmowy może Pan powiedzieć, czego będzie dotyczyła publikacja i kiedy ma się ukazać?
To prawda, pracuję nad publikacją i zajmuje mi to wiele czasu. Monografia będzie unikatowa, nowatorska i poświęcona antyterroryzmowi w wymiarze ponadnarodowym i uniwersalnym. Mam nadzieję, że ukaże się w pierwszej połowie 2023 roku i spotka się z życzliwym odbiorem czytelników, bo to dla każdego autora jest najważniejsze.
Rozmawiał: Tomasz Łukaszewski
Zdjęcia: Safe Place